Case Study

``Połączenie sił to początek, pozostanie razem do postęp, wspólna praca to sukces.`` - Henry Ford

Już od kilku lat marki skutecznie wykorzystują social media do walki o uwagę i sympatię klientów. Bardzo zacięta rywalizacja toczy się pomiędzy telekomami, również dlatego, że dysponują one jednymi z największych budżetów marketingowych. Z analiz Sotrendera wynika, że w 2015 roku wydatki branży telekomunikacyjnej w Polsce na płatną komunikację wyłącznie na Facebooku wyniosły 33,9 mln PLN!

Estymowane kwoty przeznaczane na reklamy przez poszczególne brandy to: 6,73 mln PLN (Orange), 2,96 mln PLN (Play), 2,33 mln PLN (Plus), 2,2 mln PLN (T-mobile). Również liczba fanów na Facebooku może robić wrażenie. Sam Orange ma ich niemal 20 milionów! Zagraniczne brandy poczynają sobie jeszcze śmielej jeżeli chodzi o komunikację w mediach społecznościowych. Do grona legendarnych przeszła już kampania O2 „Be more dog”, która wzbudziła ponad 50 000 dyskusji w sieci, a stronę bemoredog.com odwiedziło ponad milion gości. Najważniejszym efektem kampanii był wzrost pozytywnego sentymentu z 20% do 36%.

Rolę mediów społecznościowych w budowaniu przywiązania do marki doskonale podsumował Ron Faris z Virgin Mobile: treści publikowane w social media dają nam możliwość opowiedzenia historii Virgin Mobile. Sprawia to, że odbiorcy zaczynają się ekscytować marką oraz tym, co za nią stoi.

Branża modowa zdecydowanie wie, jak wykorzystywać marketingowo social media. Charakter biznesu pozwala na znacznie więcej i marketerzy pracujący dla domów mody świadomie z tego korzystają. Jedną z najlepszych kampanii modowych w social media była ta zrealizowana przez Topshop.

W czasie Londyńskiego Tygodnia Mody w 2015 roku, Topshop ustawił przy swoich sklepach ogromne telebimy, na których wyświetlano rekomendacje wprost z pokazów mody. Wszystko we współpracy z Twitterem. Dzięki temu klienci mogli od razu kupić to, co okazywało się największym hitem podczas tygodnia mody. Efekty? Niemal 4 miliony użytkowników zaangażowało się w akcję, używając przy tym oficjalnego hashtagu #LIVETRENDS.

75% wzrost sprzedaży prezentowanych produktów. Zwrot z inwestycji na poziomie 11:1.

Marki z tego segmentu królują na Instagramie, co nie może dziwić, bo jest to medium opierające się na przekazie wizualnym, a ten doskonale oddaje to, co w zegarkach i biżuterii najważniejszego – ich wyjątkowy design. Piękne zdjęcia inspirują i przyciągają do marki wszystkich aspirujących do prowadzenia życia na wyższym poziomie i lubiących otaczać się wyjątkowymi rzeczami.

Szacuje się, że dochód z reklam mobilnych na Instagramie osiągnie do 2017 roku poziom 2,81 miliarda USD, a jeszcze dwa lata temu było to niespełna 500 tys. USD. W czołówce marek luksusowych zegarków na Instagramie plasuje się Cartier (4 mln obserwujących), Bvlgari (3,4 mln), Hublot (1,6 mln). Tuż za podium znalazł się Chopard, któremu do pierwszego miliona obserwujących brakuje niespełna 200 tys. Jeżeli chodzi o biżuterię, bezkonkurencyjna pozostaje marka Tiffany & Co. z 5,4 mln obserwujących.

Dobra luksusowe to segment, gdzie coraz częściej dochodzi do współpracy na linii marka – influencer. Minął już czas, kiedy klienci mogli mieć kontakt z marką wyłącznie w luksusowym butiku zlokalizowanym na jednej z najdroższych ulic miasta. Nawet najdroższe brandy szukają bliskich relacji z odbiorcami, bo wiedzą, że bliskość i dialog to doskonałe sposoby na budowanie wokół siebie grona wiernych i zaangażowanych klientów.

Czy social media są potrzebne branży FMCG? Zdecydowanie tak! Oto kilka powodów, dla których marki spożywcze również powinny wykorzystać ten potencjał. Przede wszystkim media społecznościowe dają możliwość dialogu z klientami, a ten jest niepowtarzalną szansą na to, by poznać ich opinie, potrzeby i pragnienia. Jedynie wiedząc, czego oczekują, możemy im to zapewnić.

Dzięki kanałom social media możemy szybciej niż kiedykolwiek poinformować o nowościach, promocjach, czy akcjach specjalnych. Słowem, możemy znacznie szybciej się komunikować z naszymi odbiorcami. Każde medium daje nam nieco inne narzędzia. Wybierając formaty, należy się kierować tym, w jakiej formie najchętniej konsumują treści nasi klienci. Whole Foods Market doskonale sobie z tym radzi, publikując apetyczne 30-sekundowe lub minutowe filmy, pokazujące jak w prosty sposób przygotować najróżniejsze potrawy. Każde video notuje kilkadziesiąt tysięcy wyświetleń i setki komentarzy.

Domino’s Pizza umożliwiło nawet swoim klientom składanie zamówienia za pośrednictwem tweeta z emoji w kształcie pizzy! Entuzjastyczne reakcje obserwujących pokazują, że warto szukać nowych rozwiązań, bo to dzięki nim zdobywamy uwagę i sympatię.

Media społecznościowe wydają się być wprost stworzone dla branży restauracyjnej. Nic tak nie pobudza apetytu i nie inspiruje do spróbowania nowych smaków, jak piękne zdjęcia potraw, czy krótkie filmiki prezentujące życie restauracji, nomen omen, od kuchni.

Instagram daje nam dodatkowo możliwość „podkręcenia” zdjęć apetycznymi filtrami. Nie może więc dziwić, że to właśnie w tym medium króluje np. Starbucks z ponad 12 milionami obserwatorów! Dla porównania, Starbuck UK na Facebooku ma nieco ponad 3 miliony fanów, czyli ponad cztery razy mniej. To pokazuje jak ważne jest, aby marka była obecna tam, gdzie są obecni jej potencjalni odbiorcy, by mówiła ich językiem i dotykała tematów które ich interesują. Doskonale zrobiła to sieć Chipotle Mexican Grill, zabierając swoich obserwatorów za kulisy i pokazując z jakich składników powstają uwielbiane przez nich potrawy.

Video pokazujące jak miska pięknego, zielonego avocado, w kilka sekund zamienia się równie apetyczne guacamole, zanotowało prawie 67 000 wyświetleń! Nawet z pozoru błahe, mało interesujące tematy można świetnie ograć i uczynić z nim materiał budzący silne emocje u odbiorców.

Marki luksusowych, pięciogwiazdkowych hoteli Four Seasons chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. Obecni na rynku od 1961, królują w rankingach na najlepsze hotele świata. Mając tak świetną reputację i ugruntowaną pozycję na rynku, nie spoczywają na laurach i wciąż poszukują nowych sposobów na dotarcie do nowych klientów.

Wykorzystują w tym celu również social media. Na szczególną uwagę zasługuje konto marki na Pintereście, które jest wymieniane wśród najlepiej prowadzonych i będących przykładem tego, jak skutecznie budować komunikację z odbiorcą, nie nadając przekazowi reklamowego charakteru. 63 tablice tematyczne, ponad 4000 pinów i niemal 54 000 obserwujących – wynik naprawdę robi wrażenie i pokazuje, że warto testować nowe możliwości, jakie każdego dnia dają nam social media. Innym wyróżnionym hotelem, tym razem za działania na Twitterze, jest Fairmont Hotels & Resorts z Toronto, który zgromadził niemal 160 000 obserwujących.

Nagrodzono go m.in. za to, że nie powiela komunikatów, tylko dopasowuje przekaz do społeczności zgromadzonej na Twitterze. Przygotowuje oferty specjalne, promocje i wydarzenia wyłącznie dla tej grupy odbiorców.

Motyw rodzicielstwa, a najczęściej macierzyństwa jest od lat wykorzystywany w działaniach marketingowych najróżniejszych marek. Od tych reprezentujących branżę modową, przez kosmetyczną, po ubezpieczeniową. Nie od dziś wiadomo, że przekazy, które wzbudzają w odbiorcach emocje są znacznie skuteczniejsze, dlatego marki odwołują się do właśnie do tych najgłębszych, najbardziej prawdziwych ludzkich uczuć.

Za taką strategią przemawiają też statystyki. Według danych opublikowanych przez Sotrender, kobiety korzystające z Facebooka podają najczęściej, że interesują je następujące kategorie: dom i ogród, macierzyństwo, kosmetyki i odzież. Co ważne, kobiety znacznie bardziej angażują się w komunikację za pośrednictwem social media: reagują na posty, dodają komentarze, dzielą się treściami ze swoimi znajomymi. Najwięcej kreacji skierowanych do matek jest emitowanych oczywiście w okresie poprzedzającym Dzień Matki. Doskonałym przykładem jest kampania linii lotniczych jetBlue pod hasłem #FlyBabies, która pokazała, jak dużym wyzwaniem dla matek jest podróż z małym dzieckiem. Uczestnicy lotu na początku podróży usłyszeli z głośników, że za każdym razem, gdy któreś z dzieci na pokładzie zapłacze, oni otrzymują 25% zniżki na kolejny lot.

Od tej chwili płacz dziecka spotykał się z oklaskami i wiwatami, a nie jak dotychczas z oburzeniem i nieprzychylnymi spojrzeniami. Wszyscy pasażerowie opuścili samolot z 100% zniżką na kolejny bilet, a krzyk dzieci wcale im nie przeszkadzał. Film na YouTube obejrzało ponad 1,5 mln widzów.

Promocja nowego filmu, wyczekiwanej płyty czy książki to dziś znacznie więcej niż plakaty i zapowiedzi w branżowych serwisach. Coraz częściej to złożone kampanie promocyjne rozgrywające się w wielu kanałach jednocześnie. Wytwórnie filmowe sprawnie wykorzystują media społecznościowe, by złapać kontakt z widzami i sukcesywnie podkręcać emocje towarzyszące oczekiwaniu na premierę.

Już w 2007 roku Paramount Pictures wykorzystało Facebooka do promocji filmu Paranormal Activity. Dzięki współpracy z Eventful fani mogli zgłosić miejscowości, w których chcieliby zobaczyć film. Efekt? Fani mieli poczucie, że coś od nich zależy (ponad milion zgłoszeń w kilka dni), a film zyskał ogromną rozpoznawalność, dzięki tak licznym wzmiankom. W 2015 roku na Paryskim Tygodniu Mody pojawili się Ben Stiller i Owen Wilson. Wywołali ogromne zaskoczenie, ponieważ ubrali się w swoje kostiumy z filmu Zoolander. Na reakcję fanów nie trzeba było długo czekać. Instagram, Twitter i Vine eksplodowały od ilości publikacji z hashtagiem #Zoolander2.

Dodatkowo popularny Viner, Jerome Jarre, który (przypadkowo?) pojawił się na Fashion Weeku, filmował całe zajście, gdy Ben Stiller wyrwał mu smartfon i zapozował przed kamerą. Video natychmiast stało się viralem i kilka godzin zanotowało 25 milionów odtworzeń!

Branża motoryzacyjna jest uznawana za jedną z tych, które naprawdę dobrze opanowały wykorzystywanie potencjału, jaki drzemie w mediach społecznościowych. Są obecne na Facebooku i Instagramie, królują na YouTubie, nie boją się Snapchata. Biorąc pod uwagę, że już co czwarta osoba korzysta z social media, by skonsultować swój zakup samochodu, lub podzielić się opinią, jest to bardzo słuszna strategia.

Kto nie pamięta hitu, jakim w 2014 roku była kampania „Mini’s NOT NORMAL”? Marka poprosiła swoich odbiorców, by wykorzystując serwis Tumblr dodawali zdjęcia i filmy z hashtagiem #MININOTNORMAL, z których część wykorzystała w późniejszej kampanii. Ku zaskoczeniu wszystkich, w ciągu sześciu tygodni kampania zaangażowała ponad 230 000 ludzi, w sieci pojawiło się ponad 2 200 zdjęć i filmów, a marka zdobyła niemal 30 000 nowych obserwujących.

Chcesz osiągnąć sukces w social media? Opowiedz swoją historię, pozwól odbiorcom opowiedzieć ich i nie bój się dialogu – to najlepszy przepis.

Media społecznościowe odcisnęły mocny znak na większości branż, na turystyce szczególnie, ponieważ jest to jeden z tych obszarów, gdzie opinia innych ma często decydujący wpływ na nasze wybory. Facebook i Twitter to idealne przestrzenie do dzielenia się wskazówkami i refleksjami nt. odwiedzonych miejsc.

Biorąc pod uwagę to, że 92% internautów bardziej ufa opiniom innych ludzi, niż przekazom reklamowym, a 52% użytkowników Facebooka przyznaje, że zdjęcia umieszczone przez ich znajomych zainspirowały ich do wyboru określonej destynacji wakacyjnej, warto wiedzieć, co o naszej marce pisze się w sieci i szukać sposobu na pozytywne zaznaczenie swojej obecności. Doskonałym przykładem takich działań jest kampania „Be There” linii lotniczych Emirates Airlines, której celem było pokazanie, jak bogatą ofertę ma sieć. Wyszukano zapalonych podróżników z całego świata, którzy dodatkowo mają duże grono odbiorców w social media, wysłano ich w najróżniejsze zakątki globu, a ich relacje z podróży (opatrzone hashtagiem #beingthere) umieszczono na specjalnie stworzonej platformie emirates.com/bethere.

Akcję przeprowadzono we współpracy z National Geographic. Efekty? Zasięg na Facebooku – 120 mln osób. 60 milionów odtworzeń filmów na Facebooku i YouTubie. 800 tys. interakcji w kanałach społecznościowych Emirates Airlines.

Wystrój wnętrz, projektowanie ogrodu, czy wyposażanie domu to czynności, które sprawiają nam wiele radości i przynoszą ogromną satysfakcję. Mamy na coś rzeczywisty wpływ, sami decydujemy o wyglądzie miejsca, w którym żyjemy, a po pewnym czasie widzimy namacalne efekty naszej pracy.

Od kilku lat można obserwować ogromny wzrost zainteresowania tematyką wystroju wnętrz. W sieci rosnącą popularność zyskują blogi i vlogi prezentujące materiały z gatunku #DIY, za pomocą których autorzy inspirują swoich obserwatorów to tego, by sami tworzyli przestrzeń w której żyją. O popularności tematu może świadczyć chociażby liczba publikacji na Instagramie z następującymi hashtagami: #interiordesign (18 mln), #interior (17,5 mln), #design (71,5 mln), #DIY (21 mln).

Marki specjalizujące się w produkcji i sprzedaży mebli, czy dodatków do domu stale zyskują nowych obserwujących, którzy poszukują inspiracji, dobrych rad i sprawdzonych rozwiązań. Jest to jeden z tych sektorów, w którym z pewnością jeszcze wiele się wydarzy, jeżeli chodzi o działania w social media.